piątek, 28 grudnia 2012

Marzy mi się

Dziś były u nas dziewczyny :*
No i jedna koleżanka jedzie na wycieczkę wykupioną z Grupon.
Przejrzałam oferty z ciekawością co tam jest i znalazłam ofertę na ferie do Zakopanego.
Jest ciekawa i to bardzo na 8 dni za 599 zł, no wiadomo plus kasa na bilety i na wlasne potrzeby.
No i teraz mam jedno marzenie ahhh, uzbierać i może pojechać w zimę do Zakopanego, bo nigdy nie miałam okazji, zwiedzić coś mieć jakąś pamiątkę .
Jakby to marzenie się spełniło bylabym przeszczęsliwa :)
No ale cóż się okaze bo nie wiadomo jak będzie, może znajde z 2 tys albo ktoś mi przez przypadek podrzuci :D
Pomarzyć można i chyba zacznie się odkładanie by gdzieś wyjechać w atrakcyjnej cenie.

Taki widok chyba urzekłby każdego

niedziela, 23 grudnia 2012

. . .

Na wstępie życzę Wszystkim Wesołych Świąt !


Trochę sobie pomarudze w poście, bo pamiętnika nie pisze ale to jest taki jakby pamiętnik . . .
a może zdarzy się cud i moje prosby się spelnia . . .
Ja osobiscie nie lubie swiat, czuje sie rozerwana :( . . .
Już jak to piszę i myślę o tym to łzy mam w oczach . . . 
2 najblizsze mi osoby ,na ktorych mi zalezy nie żyją w zgodzie choć ja bardzo bym tego chciała nawet jakby miałoby być to udawane, to byłoby mi o 100000 razy lżej . . .
Było źle kiedyś, chodziło się z żalami od razu do mamy, no cóż ja się sobie nie dziwie, jedynaczką jestem to komu mialam się żalic jak nie wlasnej mamie jak mi bylo zle, moze za duzo filmow sie naogladalam ze matka i corka moga byc przyjaciolkami , ze pomoga sobie w dobrych i zlych chwilach? Tak za pewne jest, ale ja chyba tą granice ufności i mowienia przekroczylam. . . było to dawno ,ale nadal mnie boli, pluje sobie w twarz po co ja sie żaliłam, jak było źle z nim, po co chodzilam, po cholere? Glupia bylam ! Nie wybacze sobie tego nigdy ,ze poszlam sie poprostu wygadac ,że się pokłociliśmy. . . A wtedy pokłocili się oni 2 mi bliskie osoby. . . Poszły wyzwiska i juz był koniec . . . :(
Czemu to piszę ?
Gdy idę do babci ona pyta się co u mnie i u niego( ja slyszac to od razu mam lzy w oczach i zmieniam temat ), bo mama nie chce pojsc do domu bo on jest.
A on już kiedys, było to dawno, poszedł i przeprosił mame, chciał się pogodzić, żeby było dobrze bo widzi ze mnie to boli , tylko że mama odrzuciła przeprosiny zamkneła drzwi, czułam sie wtedy jeszcze gorzej rozdarta, że to moja wina, że chodziłam żaliłam się, myslalam ze porozmawia ze mna nie wiem pomoze, pomagala jak mogla fakt, tylko ze slyszalam zostaw go ,odejdz.... no wlasnie.... i ja nie umiem zostawic odejsc .... była chwila rozłąki to fakt ale nie potrafiłam, za duzo sie przeżylo razem.
Może ja jestem głupia i ślepa ,bo czuje że to wszystko jest przeze mnie !
 Napisałam to ,bo wczoraj bedac u babci, znów zapytala, powiedz mi jestescie razem?
Ja nie wiem czemu wahałam się , chyba bałam sie powiedziec tak, ale powiedzialam pod nosem tak.
Babcia do mnie powiedz mi, bo sa swieta i gdzie ty bedziesz a gdzie on?
Odpowiedzialam ja tu z wami on tam u swojej mamy, babcia na to ,ale jestescie razem, to spedzcie te swieta razem, a moze czas najwyzszy aby sie z mama pogodzili sa swieta? Moze starczy juz i niech sie pogodza?
Wtedy dostalam taki cios bezradności, totalnego udupienia:(
Mowie Babcia nie ma sensu, i wyszlam bo lzy jak grochy mi polecialy, ale mowie nie bede plakac chociaz boli mnie jakby mi ktos noz wbil w serce !
Boli mnie to rozerwanie, bo chcialabym w spokoju razem spedzic swieta a wiem ze tak nie bedzie.
Caly czas mysle o tym, moze poprosze by poszedl znow, przeprosil mame ale wiem ,ze bedzie to samo zamknie drzwi.
A ja do kurwy nedzy nie potrafie teraz wziac mamy i pogadac z nia! Nie potrafie prosić jej o to zebysmy sie spotkali wyjasnili ,zeby sprobowala mu wybaczyc ! 
 Nie umiem juz jej nic powiedziec co sie dzieje u mnie, zawsze odpowiadam ogólnikowo.
Nie wiem czy ja dlugo takie cos wytrzymam, watpie . . .
Jestem w dupie nie wiem czy mam mu powiedziec aby jeszcze raz sprobował, niby na swieta powinno sie wybaczac? moze to glupi zabobon i durne gadanie, ale to co mi babcia wczoraj powiedziala ruszylo mnie . . .
Nie przestaje o tym myslec. A jutrzejszy dzien bedzie najdupniejszym dniem w moim zyciu. . .



czwartek, 13 grudnia 2012

Choinka z makaronu CD

No więc pokażę wam jak to odbywało się od początku



Mam nadzieje ,że jako tako widać co stworzyłam, kolejne choinki jak wyschną :D

środa, 12 grudnia 2012

choinki z makaronu

Jakiś czas temu zobaczyłam na necie choinki z makaronów, tak mi się to spodobało ,że postanowiłam zakupić wszystko co jest potrzebne i zrobić.
Pomyślałam ,że będzie to idealny prezent na święta.
Jak wiecie mam jedynie aparat w telefonie :/ no i zdjęcia są troche gorszej jakości ale myśle ,że niedługo kupie baterie do aparatu aby zdjęcia były normalne puki co pokaże wam co mi wyszło

będę robić kolejne i mam nadzieje ,że bedą wychodzić jeszcze piękniejsze.
Mam folię ,w którą zapakuje choinki puki co nie chce bo gdzieniegdzie farba jeszcze sie klei do palców efekt prezentu na święta zrobie jak już wszystko dokładnie wyschnie :)
Szczerze mi napiszcie czy się podoba :P?

niedziela, 9 grudnia 2012

Zamieć śnieżna

Od kilku dni jest u nas śnieg, było go akurat w sam raz. Ładnie pokrył z lekka naszą okolicę.
Aż do dziś...
Cały dzień sypie, zacina śniegiem i nie przestaje. Śnieżyca totalna.Z godziny na godzinę coraz więcej.
A że mieszkam pare minut od Szczecina to w naszym rejonie śnieg to hmm żadkość ,że tak powiem przeważnie jak spadał to zaraz go nie było bo temperatura na to nie pozwalała abyśmy się nacieszyli dużą ilością puchu.
No ale widocznie nam to teraz ktoś wynagradza i mam nadzieje że chociaż do końca grudnia tak pięknie będzie !
Uwielbiam zimę tak śnieżną ! :)
To co udało mi się ująć telefonicznym aparatem, jutro postaram się dodać coś z dnia jakieś ładniejsze widoki


A u Was też już przyszła zima :D??

sobota, 8 grudnia 2012

Na zimowe dziecięce wieczory

Czasem biorę na noc córkę koleżanki. Akurat wyszło ,że spotkałyśmy Julki kuzynkę, no i dziewczyny się bawią cały dzień. Pierw była wyprawa na sanki a kiedy słońce zaszło wróciłyśmy do domu.
Jak to dzieci pomysłów maja tysiąc na minutę... no i wypatrzyły suszarkę na której powiesiłam kapę świeżo wypraną, weszły tam no i już tak zostało.
Zrobiły sobie namiot :D
a co ja będę im zabraniać niech sobie radzą :P
Zabawek natargały i siedzą w bazie swojej ,zdjęcie nie najlepszej jakości bo z telefonu

Pamiętam ,że jak ja byłam mała robiłam z krzeseł i kocy namiot i też się bawiłam w najlepsze.
Na wieczorną nudę najlepsze co może być :D

czwartek, 6 grudnia 2012

Włosy i zima

No więc dodaje obiecane zdjęcie włosów po farbie syoss z poprzedniego posta , niczym wielkim się nie różnią :P






Dziś zrobiłam stroik świąteczny. Dostałam z pracy sztuczny śnieg niczym prawdziwy jest i nie topnieje mi w domu to jest magia dopiero :D
Takie eksperymenty to tylko u mnie w pracy przy zabawach z dzieciakami.
Takie coś zrobiłam i wygląda to ładnie no i trochę zimy mam w domu, choć za oknem też biało i zimno ale w razie gdyby śnieg znikł to mam go troszkę w domu :)
Mam wenę twórczą na jakieś ozdoby i muszę coś pomyśleć nad wystrojem świątecznym.

niedziela, 2 grudnia 2012

Syoss Pro Nature 5-21 jasny czekoladowy brąz

Moje marzenia i jakimś jaśniejszym odcieniu chyba nie wypala, nie dosc ze sama mam ciemne klaki to kupilam farbe no ale wiadomo wyszly ciemne bo i farba do jasnych nie należała he . . .
Ale ja bym chciala cos jak z posta wczesniejszego co dodawalam ta babke ech
No ale dziś przychodze z recenzją farby Syoss Pro Nature Jasny czekoladowy brąz
Zdziwilam sie że czekoladowy braz nie jest na opakowaniu jak czarny ,bo przewaznie ten odcien wychodzil jak czern, u mnie na wlosach owszem jest ciemny ale zobaczymy jak sie splucze.
Tak to wygląda na opakowaniu


 Zdjęcie moich wlosów bedą później żeby było co porównywać poczekam aż się spłucze.
Nie wiem chyba nie mam dość odwagi by zrobić jaśniejsze  i w sumie nie jestem przekonana ze bedzie mi ladnie w jasniejszych odcieniach bo ja brunetka naturalna . . . Ale korci mnie bardzo i znajac mnie to i tak zrobie jasniejsze i tak nie wiem jakim cudem ale stanie się to :P